czwartek, 9 stycznia 2014

Konserwacja oleodruku Pan Jezus z otwartym sercem, pocz. XX w. (2013)


 Kontynuujemy tematykę oleodruków.

     W tym poście przybliżymy  jedno  z najbardziej popularnych przedstawień opisywanego gatunku, jakim jest wizerunek Pana Jezusa z otwartym sercem.

     Kult Bożego Serca rozwijał się od samego początku chrześcijaństwa a  jego pierwszymi czcicielami byli Maryja  i Apostołowie. Szczególnymi postaciami związanymi z tym kultem są św. Jan Eudes oraz św. Małgorzata Maria Alacoque, oboje żyjący w epoce baroku,  w XVII wieku. Prekursorem kultu w Europie był jednak – wcześniej od nich działający – polski jezuita Kasper Drużbicki, autor łacińskiego traktatu Meta cordium cor Iesu.
     W latach 1673-1675 św. Małgorzacie kilkukrotnie ukazywał się Chrystus z Sercem na piersiach, przebitym i opasanym cierniowa koroną, z którego wytryskują płomienie miłości, a w ich centrum jest krzyż. Podczas objawień Chrystus zapewnił ją o nieskończonym Miłosierdziu dla ludzi. Żądał ustanowienia święta ku czci Jego Serca w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała oraz odprawiania specjalnego nabożeństwa. Wiernym, którzy będą oddawać cześć Boskiemu Sercu, obiecał wiele łask (tzw. obietnice Serca Jezusowego).
    Uroczystość Najświętszego Serca  Pana Jezusa, przypadająca w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała, została ustanowiona przez papieża Klemensa XIII w roku 1765, wówczas tylko dla zakonu wizytek, do którego należała św. Małgorzata Maria. Uroczystość tę rozszerzył na cały kościół dopiero papież Pius IX  w 1856 r. W 1889 roku papież Leon XIII poświęcił Bożemu Sercu cały rodzaj ludzki. Po tych decyzjach kult Bożego Serca  zaczął rozwijać się w sposób bardzo intensywny, czego wyrazem było rozpowszechnienie wizerunku z objawień św, Małgorzaty. Do jeszcze większej popularyzacji tego przedstawienia w znaczący sposób przyczynił się przypadający właśnie w tym okresie rozwój techniki oleodruku.
  

Wzrusza mnie kontemplowanie cudu Boga, który kocha sercem człowieka.

                                                                  św. Josemaria Escriva


                                                                 


   Niezliczone wersje tego przedstawienia, często w towarzystwie Matki Boskiej  zdobiły ściany wielu polskich domów. Prezentowany egzemplarz dotarł do nas  w dość kiepskiej formie. Przemyty, pofalowany, z mechanicznymi ubytkami. Miał oryginalną ramę, którą na wyraźne życzenie właściciela wymieniliśmy na nową. Poddany został  standardowym procedurom  stosowanym przy tego rodzaju obiektach papierowych:                                                                    
  • badanie odczynu pH papieru, które pokazuje orientacyjnie miarę kwasowości papieru,
  • dezynfekcja środkiem antyseptycznym,
  • oczyszczanie mechaniczne, czyli czyszczenie z zabrudzeń powierzchniowych. Do tego celu używa się gumek o różnej twardości, konsystencji oraz formie, pędzelków, waty lub też ostrych narzędzi (skalpeli, nożyków introligatorskich),
  • odkwaszanie, którego celem jest wprowadzenie do papieru rezerwy zasadowej, dążąc  do uzyskania pH papieru o wartości 8-8,5,
  • podklejanie miejsc osłabionych i uzupełnianie ubytków, przy użyciu kleju skrobiowego i papieru japońskiego,
  • wzmocnienie strukturalne podłoża polegające na wprowadzeniu substancji klejącej w strukturę papieru. Dzięki temu zabiegowi polepsza się wytrzymałość mechaniczną i zapobiega penetracji szkodliwych substancji,
  • wykonanie retuszy ubytków farby drukarskiej farbami wodnymi,
  • umieszczenie oleodruku na nowej płycie,
  • umieszczenie obiektu w nowej ramie.

Obraz przed konserwacją

Obraz przed konserwacją ( fragment)

Obraz przed konserwacją (fragment)

Obraz przed konserwacją (fragment)


Obraz przed konserwacją (fragment)

Obraz po konserwacji







Obraz po konserwacji w nowej ramie




Do tematyki oleodruków jeszcze wrócimy, a kolejny post  poświęcimy  jednemu z najciekawszych obiektów,  który trafił do naszej pracowni...



3 komentarze:

  1. Witam serdecznie. Czy udało się określić historię tego obiektu? Jestem w posiadaniu podobnego oleodruku w identycznej niemal ramie. Ustalenie pochodzenia uniemożliwiło mi zatarcie sygnatury na odwrociu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witojta Panie.
    Piknie! Przepiknie!! Prześlicznie ale...
    - ile kosztowała konserwacje TEGO obrazu???

    OdpowiedzUsuń